admin
Disney nadal jest przekonany o swoich możliwościach i przyszłości transmisji strumieniowej. Dzisiejsze wyniki również potwierdziły jego pewność siebie.
Platforma streamingowa Myszki Miki może odnieść sukces. Kiedy Disney ogłosił, że zacznie wystawiać książki we własnej bibliotece, może to nie być tak imponujące, jak na początku. Nie można zaprzeczyć, że bitwa o streaming wciąż trwa i żaden gracz nie może odpuścić. Zaledwie 10 miesięcy temu platformy, które dostarczały superbohaterów Marvela i „Gwiezdne wojny”, mogły przyciągnąć 50 milionów ludzi do płacenia za ich zawartość. Dziś ta liczba prawie się podwoiła.
Strategia rozrywkowego giganta działa świetnie.
Pomimo zamknięcia kin, firma zdecydowała się nie umieszczać „Czarnych Wdów” na stronie, co może być zaskakujące, podobnie jak Warner Bros. Chociaż bieżące kwartalne wyniki finansowe są niższe niż w analogicznym okresie ubiegłego roku, analitycy spodziewają się większego spadku.
Disney traci pieniądze w wesołym miasteczku, a przy obecnej sytuacji koronawirusa park rozrywki nie może generować przychodów jak zwykle. Firma nie ukrywa, że obecnie koncentruje wszystkie swoje zasoby na usługach przesyłania strumieniowego, co nie jest zaskakujące.
Plany Disneya
W ostatnich miesiącach raporty dotyczące nowej serii Disneya zostaną opublikowane na stronie internetowej. „Mandalorian” i „WandaVision” muszą być prawdziwymi sukcesami, ponieważ obok ogłoszonego wcześniej planu na liście produkcyjnej tego odcinka pojawiła się kontynuacja „Czarnej Pantery”, „Wakanda Kingdom”. Produkcja „Obi-Wana Kenobiego”, „Księgi Boby Fetta” i kilku innych dzieł zbliża się wielkimi krokami.
Polski 
English 
Deutsch (Sie)
Komentarze
Ładowanie…