Kim Walesh od dwóch lat mieszka kilka kroków od centrum San Jose i chętnie przyznaje, że jej sąsiedztwo nie jest teraz tym co uważa się za znaną „stolicę” Doliny Krzemowe. Niemniej jednak Walesh, która kieruje wzorcem gospodarczym metropolii, długo pracowała nad jej ożywieniem, a cztery lata temu pomogła zabezpieczyć klejnot koronny: zupełnie nowy kampus Google w zachodniej części śródmieścia. W przeciwieństwie do osławionych parków biurowych objętych planem, Google zrozumiało, że jest to najnowszy model integrujący biura techniczne z mieszkaniami, transportem publicznym i obszarami publicznymi. Wprowadzały one wraz z nimi obawy o gentryfikację i zatłoczenie. Jednak po latach miasto Googla prawie powstało.
Niestety nastał Covid-19. Biura zamknięte. Ukochane sklepy i restauracje zostały zabite deskami, a ich los postawiony w wątpliwość. To samo można powiedzieć o znacznie większym losie obszaru San Francisco Bay Area, w którym mieszka duża liczba pracowników technicznych, którzy mają możliwość i środki do pracy z dowolnego miejsca. Inwestorzy i założyciele startupów, obiecując, że ich urlop naukowy będzie trwał długo.
Mają mnóstwo amunicji: firmy, w tym Pinterest, Dropbox, Twitter i Yelp, wytyczyły trudny zwrot z eleganckich, pełnych profitów biur, aby objąć przyszłe projekty zdalnej pracy, podczas gdy większe firmy, takie jak Facebook i Salesforce, zapowiedziały, że planują bardziej elastyczne harmonogramy. Dlatego też, gdy jej własny zespół skupił się na Zoom, Walesh nie mogła przestać się zastanawiać nad wielkimi planami, które pomogła w realizacji dla Google i San Jose. Nadeszła rewolucja w pracy zdalnej. Jeśli ludzie nie potrzebowali już biur, czy potrzebowali też wielkiego miasta Googla?
Rok później Walesh odczuwa coś zaskakującego: optymizm. Miasto – przynajmniej w jakiejś wyobrażonej po pandemii przyszłości – kwitnie. Przemawiając na początku tego miesiąca, szybko odhaczyła około tuzina ważnych wydarzeń, które pozostały na dobrej drodze, z których wiele znalazło się w centrum uwagi w połowie pandemii. Nie miało to znaczenia dla Google, który po sześciomiesięcznym opóźnieniu zostanie poddany ostatecznemu głosowaniu w Radzie Miasta w maju. W sumie projekty obejmują miliony stóp kwadratowych nowej powierzchni biurowej i pojemności dla tysięcy pracowników w centrum San Jose.
I tak, patrząc na nadchodzące dziesięciolecia rozwoju, Walesh była sceptyczna co do przewidywań dotyczących zbliżającego się upadku jej miasta i regionu. Mówiło się, że nadchodzi śmierć Doliny Krzemowej. Coraz więcej firm przenosi się do Arizony by płacić dużo mniejsze podatki.
Zaskakującym składnikiem pandemii są ambicje związane z nieruchomościami. Google powiedziało w październiku, że być może prawdopodobnie wymyśli większe umowy najmu swoich obecnych biur na nabrzeżu San Francisco o prawie jedną trzecią. Plany budowy i najmu powstały jeszcze przed pandemią. W rozmowie w sprawie zarobków na początku tego miesiąca Ruth Porat, dyrektor ds. Finansów firmy Alphabet, opiekującej się Google, powiedziała, że wydatki na budowę i modernizację biur bez wątpienia zostaną „znormalizowane” w 2021 r. „Bierzemy pod uwagę fakt, że współpraca biurowa będzie będą odpowiednie dla przyszłości Google tak samo, jak dla naszej przeszłości ”- napisał dyrektor generalny Googla.
Komentarze
Ładowanie…